czwartek, 24 kwietnia 2014

Dzień 3.

Dziś krótka i szybka notka z podsumowaniem dnia :)

Waga rano: 67.0 - postęp :)

Diety pilnowałam, poza małym występkiem - trzy ciastka pieguski :P Na obiad zrobiłam sobie kurczaczka w przyprawie gyros i chińskie warzywa z patelni, mniam :)


Przygotowałam sobie podwójną porcję, żeby mieć na jutro do pracy. Poza tym standardowe na mojej diecie warzywa, serki wiejskie (trochę monotonnie, ale z Tesco przysłali mi serki z datą ważności do dziś, więc musiałam je wszystkie jeść po kolei :/), ciemne pieczywo, tuńczyk.

Jeżeli chodzi o pielęgnację włosów to dziś bardzo ubogo, bo nie miałam zbytnio czasu. Zastosowałam mój specjalny patent, taki zamiennik dla metody OMO, kiedy jestem w biegu bo np. zaspałam lub myję włosy nad wanną i nie mam siły tak wystawać z maskami na głowie :P Na włosy na całej długości nakładam odżywkę (lub maskę, ale trochę szkoda) i trzymam ją tak długo jak tylko mogę sobie na to pozwolić. W tym czasie np. myję zęby. Kiedy już przychodzi czas na mycie, bez spłukiwania odżywki nakładam na skalp szampon i myję go, po czym zmywam wszystko. Odżywka chroni włosy jak pierwsze O, a jednocześnie daje efekt prawie jak to drugie O, bo szampon ledwie prześlizguje się po długości włosów cały czas otoczonych odżywką. Polecam raz na jakiś czas dla zabieganych :) A dziś użyłam do takiego zabiegu tego zestawu:


Poza tym udało mi się zrobić rozciąganie w ramach akcji szpagat do lata, o czym już wspominałam. Nie uda mi się za to naolejować włosów, bo planuję nie myć ich jutro przed pracą.

Ciężki weekend przede mną, obym dała radę :)

Buziaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz