poniedziałek, 21 kwietnia 2014

8. Usystematyzować pielęgnację ciała i twarzy

Jak pisałam w poprzednim poście, moje półki uginają się od ilości przeróżmych kosmetyków: do włosów, ciała, twarzy, stóp, na blizny... O ile pielęgnację włosową prowadzę w miarę systematycznie, to reszta zupełnie kuleje. Używam jakiegoś balsamu kilka dni i odstawiam go w kąt, mimo że jestem z niego całkiem zadowolona. Po prostu tracę cierpliwość do codziennego smarowania się :/ Muszę walczyć o systematyczność.

Największe grzechy pielęgnacyjne popełniam jeżeli chodzi o pielęgnację twarzy. Zdarza mi się nawet zasnąć z makijażem, np. podczas oglądania filmu po pracy. Na kilka ładnych dni 'obrażam' się na kremy do twarzy, bo nie wpadają mi w ręce ani wieczorem, ani rano. Zbyt późno reaguję na przesuszoną cerę, a w moim pokoju w pracy non stop włączona jest klimatyzacja.

Mam mnóstwo balsamów wyszczuplających i antycellulitowych, z których byłam zadowolona będąc ostatnio na diecie: chudłam, ale skóra mi nie zwisała, a cellulit się zmniejszał. Oczywiście wiem, że żadne kremy nie schudną za mnie, ale jestem zdania, że mogą pomóc w miejscowym zmniejszaniu obwodu i utrzymaniu jędrnej skóry podczas i po diecie, dlatego chcę regularnie używać tych, które już mam. Do codziennej, wieczornej pielęgnacji dołączę preparat L'botica na porost rzęs i brwi.

Jak zamierzam osiągnąć cel? Przede wszystkim wystawić na wierzch te kosmetyki, których używam codziennie. Po drugie, pisać recenzje na bloga. Przecież nie da się napisać recenzji kremu, którego używało się sporadycznie :) Najtrudniej będzie mi z pewnością przezwyciężyć lenia przed pracą, bo jak mówiłam muszę wstać bardzo wcześnie, nawet o 4 rano, żeby zdążyć na 6:30 do pracy, ale jeżeli wejdzie mi to w nawyk, będę na wygranej pozycji :) W swoim kalendarzyku rozpiszę sobie raz w tygodniu maseczkę na twarz i dwa razy na tydzień cynamonowo-kofeinowy preparat BingoSpa na spalanie tkanki tłuszczowej na udach.

Mam tyle planów, że gdybym nie rozpisała sobie ich wszystkich na blogu, nie dałabym rady ich nawet zapamiętać, a co dopiero zrealizować ;) Jednak rację mają ci, którzy twierdzą, że spisywanie swoich myśli pozwala je uporządkować.

Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz