czwartek, 17 kwietnia 2014

...ale zacznę po Świętach ;)

Witajcie.

Zmęczyło mnie ciągłe p o s t a n a w i a n i e sobie wszystkiego. Sama już nie wiedziałam, jak się zmusić do działania, systematyczności, uporu. Dziś przeglądając blogi natchnęło mnie - założę swojego! To jest chyba remedium na moją osobowość (znaczy się - problemy ;)). A jak ma mi to pomóc w osiągnięciu moich celów?

Przede wszystkim, chcę mieć przed kim się wstydzić porażek. To mnie zawsze motywowało, a teraz brakuje mi takiej osoby, blog będzie moim konfesjonałem. Po drugie, dzięki temu będę musiała się zastanowić nad każdym mijającym dniem - notka sama się za mnie nie napisze. Po trzecie, będzie to mój dziennik, do którego będę mogła zajrzeć w każdej chwili i z każdego miejsca. Po czwarte, da mi to motywację do robienia zdjęć, co z kolei pozwoli mi na bardziej obiektywne spojrzenie na siebie i moje postępy. I chyba chcę się tak po ludzku móc wygadać...

Ale teraz przejdźmy do konkretów: uroczyście postanawiam!
- ważyć 56 kg
- mieć piękne, zdrowe włosy sięgające tuż przed pupę
- mieć zadbane paznokcie i przestać obgryzać skórki
- zmienić nawyki żywieniowe na zdrowe i wypijać 2 litry wody dziennie
- oczyścić organizm
- być wysportowana: poprawić kondycję, rozciągnąć się, nabrać siły, utrzymać prostą sylwetkę
- kontrolować swoje wydatki i zaoszczędzić coś
- usystematyzować pielęgnację ciała i twarzy
- planować swoje działania
- zrobić prawo jazdy
- zrobić kurs wizażu

Z jednej strony dużo tego i ambitnie, z drugiej - wszystko to się mocno zazębia. Postaram się w najbliższych dniach w kolejnych notkach rozpisywać każdy z tych punktów, opisując dokładniej o co mi chodzi i co chcę osiągnąć.

Tylko że - i tu Was może zawiodę - jak w tytule notki, mam zamiar zacząć po Świętach. Powodów jest kilka, przede wszystkim odwiedzam moją Mamę, a nie chcę jej sprawiać przykrości wybrzydzając przy wielkanocnym stole.

Chociaż to pierwsza notka, nie będę pisać nic o mnie, wszystko wyjdzie w praniu :)

Trzymajcie kciuki ;)

1 komentarz:

  1. powodzenia tez sie teraz zaczynam odchudzac moze razem nam razniej bedzie:)))

    Asia

    OdpowiedzUsuń