piątek, 6 czerwca 2014

Jeszcze raz: dzień pierwszy.

Zaczynam od początku...

Dzisiejsza waga: 70,3

Wczoraj jedzeniowo nie grzeszyłam, w przeciwieństwie do ostatnich kilkunastu dni. Jedyne, co udało mi się ostatnio osiągnąć, to nauczenie się jedzenia śniadań w domu. I to nie byle jakich, bo zazwyczaj jest to owsianka ze świeżymi owocami :)

Najtrudniej jest mi zrezygnować ze słodyczy. Ciągle i ciągle do nich wracam :/ No i zdecydowanie za mało piję wody.

Brakuje mi ruchu, tęsknię do chodzenia na siłownię. Mam nadzieję, że już niedługo uda mi się tam wrócić, a do tego jeszcze wybrać się wreszcie na pole dance :) wszystko zależy od tego, czy uda mi się załatwić sobie kartę Multisport. Jeżeli nie, będę musiała wybrać jedną formę aktywności, zapewne siłownię.

W moim życiu szykuje się spora zmiana - przeprowadzka. Przypuszczalnie od sierpnia znów będę 'na swoim' i może wreszcie uwolnię się od czyhających w szafkach słodkości i tym podobnych niespodzianek. Chciałabym, żeby w moim nowym domu była tylko zdrowa żywność, że względów zarówno zdrowotnych jak i finansowych. Mój budżet przestanie pękać w szwach, jeśli wyrzucę drogie słodycze i słone przekąski, zrezygnuję z jedzenia na mieście, w tym szczególnie z fast foodów. Jest tyle przepisów, które chciałabym wypróbować :) Obecnie nie mam na to niestety warunków. Mam nadzieję dzielić się z Wami moimi kulinarnymi osiągnięciami :D ostatnio zrobiłam coś a'la lody, niestety przepis wymaga dopracowania - były strasznie kwaśne i zamrożone na kość :P

Mam teraz strasznie intensywny okres w pracy, ponieważ zaczął się sezon urlopowy i biorę masę zastępstw. Ale mimo to postaram się pisać coś regularnie, ponieważ daje mi to motywację. Trzymajcie kciuki, żebym dała radę i z pracą, i z dietą :)

Aha, od ostatniego tygodnia czerwca mam 11 dni urlopu, zamierzam wtedy zacząć któreś z wyzwań z Tablicy Motywacji - prawdopodobnie to z Mel B :) Po urlopie chciałabym ćwiczyć z nią dalej, w każdy dzień wolny od pracy :)

A od października idę na nowe studia! Mam zamiar uczyć się już w wakacje, ciekawe, czy mi się to uda :D Chcę studiować język, może więc założę się z moim TŻem, czy do października nauczę się określonej liczby słówek, np. 500? Zakład z nim będzie świetną motywacją :D

Trzymajcie się :)

2 komentarze:

  1. Co do słodyczy zajrzyj tutaj: http://www.codzienniefit.pl/2014/06/moje-sposoby-na-ograniczenie-sodyczy.html#more

    Powodzenia w przeprowadzce i w nauce języka ;) Jakiego chcesz się uczyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuję uczyć się języka rosyjskiego lub włoskiego :) Wszystko zależy od tego, jaki język będzie dostępny na studiach zaocznych, bo moja praca nie pozwala mi na studia wieczorowe :/

      Usuń